Wizytówka królową brandingu? Wyrzuć ją do kosza!
W czasach wszechobecnej komunikacji online wizytówka w klasycznej, papierowej formie to przeżytek. I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Nikt już nie zbiera kontaktów w wizytownikach, a dane naszego klienta lub biznesowego partnera znajdziesz bez problemu w jego stopce mailowej. Wizytówka to relikt przeszłości, który utracił swoje pierwotne znaczenie. Jeżeli zatem przymierzasz się do zmiany wizerunku i planujesz stworzyć projekt wizytówki, don’t waste your time!
Kiedy 5 lat temu stawiałyśmy pierwsze kroki w świecie bizesu, projekt wizytówki był dla nas czymś oczywistym. Musiało być logo, strona www, która, nawiasem mówiąc, nie przynosiła nam zbyt wiele pożytku, i wizytówka – królowa brandingu. Przez te wszystkie lata nie wykorzystałyśmy nawet połowy minimalnego nakładu naszych wizytówek. Używamy ich prawie wyłącznie w knajpkach i sklepach, w których prosimy o fakturę na podstawie zawartych na niej danych. Poznajesz to? Nie chodzimy też zbyt często na spotkania networkingowe, na których mogłybyśmy szastać naszymi kolorowymi kartonikami, ponieważ relacje biznesowe nawiązujemy głównie w świecie online. Może ta sytuacja wydaje Ci się znajoma?
Obowiązkowy projekt wizytówki okazał się dla nas zupełnie zbędny, a wszystko dlatego, że na samym początku tworzenia wizerunku nie zadałyśmy sobie podstawowego pytania: kim jest nasz klient docelowy i gdzie go spotkamy? Poszłyśmy utartym szlakiem, który nie krzyżował się z naszą drogą dotarcia do klienta. Dziś wizytówkę zastąpiłyśmy zupełnie innymi materiałami, które wynikają z dobranej strategii komunikacji.
Co zatem sprawdzi się lepiej w Twoim biznesie niż oldschoolowy klasyk?
01
oferta
jeżeli Twoją działalność opierasz na świadczeniu usług np. coachingowych, fotograficznych, trenerskich czy graficznych, na pewno po etapie zapoznania się z klientem i jego potrzebami proponujesz przedstawienie oferty, w której umieszczasz ceny wybranych usług i dane kontaktowe. Ale to zdecydowanie za mało! Twój klient nie jest głupi i na pewno roześle zapytania do Twojej konkurencji. Jak nie zginąć w morzu podobnych „skontaktuj się ze mną”?
Dobrze zaprojektowana oferta to sposób na to, by zamknąć sprzedaż w sposób lekki i przyjemny z największą możliwą korzyścią dla Twojego biznesu. Dlatego nie możesz ograniczać się do suchych cen i wizytówkowej formy zostawienia do siebie kontaktu. Pomyśl o ofercie jak o ladzie sklepu, na którą wykładasz coraz to znakomitsze kąski dla klienta, który ma właśnie podjąć decyzję. Cena to tylko jeden z aspektów, który klient weźmie pod uwagę. Zostaje jeszcze świeżość produktu, feeria kolorów i zapachów, wygląd, któremu nie można się oprzeć… masa czynników, które oddziaływują na różne zmysły i wzbudzają silne emocje. Taka właśnie powinna być Twoja oferta: soczysta, świeża, roztaczająca wizję, której nie można się oprzeć. Korzyści klienta polane kuszącym sosem graficznym przykują jego uwagę, a krótki rys o Tobie wzbudzi jego zaufanie. W takiej atmosferze przedstawienie cen jest niczym lekkostrawny deser do głównego dania, jakim jest Twoja usługa. Projekt oferty to większe zagadnienie niż wizytówka, ale jego istotą są realne rezultaty, których nie możesz spodziewać się po wizytówce. Czy kiedykolwiek myślałaś w ten sposób o swojej ofercie?
pomyśl o ofercie jak o ladzie sklepu, na którą wykładasz coraz to znakomitsze kąski dla klienta, który ma właśnie podjąć decyzję. Cena to tylko jeden z aspektów, który klient weźmie pod uwagę. Zostaje jeszcze świeżość produktu, feeria kolorów i zapachów, wygląd, któremu nie można się oprzeć… masa czynników, które oddziaływują na różne zmysły i wzbudzają silne emocje.
02
karta lojalnościowa
Jeżeli Twój biznes to np. usługi fryzjerskie, kosmetyczne lub działania gastronomiczne, postaw na wizytówkę połączoną z kartą lojalnościową. Zwykła wizytówka z kontaktem zawsze wyląduje na samym dnie portfela, a przy pierwszym czyszczeniu portmonetki z paragonów wyfrunie razem z nimi do kosza. Wkrótce klient trafi na innego fryzjera, inną restaurację, do której dane kontaktowe znajdzie w internecie. Sama pewnie często tak robisz, więc dlaczego Twój klient miałby zachowywać się inaczej? Zamiast wykładać wizytówki na kontuarze, pomyśl o karcie lojalnościowej. Choć nikt się do tego nie przyzna, większość z nas jest zbieraczami: uwielbiamy kolekcjonować i gromadzić różne rzeczy. Dlatego właśnie wszelkie systemy zbierania punktów, znaczków lub pieczątek cieszą się dużym powodzeniem. Karta lojalnościowa zawsze znajdzie przytulne miejsce w portfelu, dzięki czemu Twój klient będzie pozostawał z Tobą w stałym kontakcie. Na karcie umieść rabaty, bonusy, hasło reklamowe, dane kontaktowe… Potraktuj ją jak materiał marketingowy, który zwiększy rozpoznawalność Twojej marki. Pamiętaj jednak, żeby na swojej stronie internetowej umieścić regulamin tego typu akcji, a odpowiedni odnośnik uwzględnić w projekcie karty, tak żeby klient zawsze mógł się zapoznać z Twoimi warunkami.
03
mediakit
Jeżeli Twoim sposobem na życie jest blogowanie, a Twoim klientem idealnym są reklamodawcy lub producenci ciekawych rozwiązań powiązanych z tematyką Twojego bloga, to wyposaż się koniecznie w tzw. mediakit. Jest to forma przedstawienia się potencjalnemu klientowi i podania mu w przejrzysty sposób informacji, które go interesują. Taki materiał warto zamieścić do pobrania na podstronie Twojego bloga poświęconej współpracy. Mediakit, podobnie jak oferta, może być suchym dokumentem, w którym przekażesz liczby i statystyki swoich zasięgów okraszone krótką charakterystyką Twojego czytelnika, ale może być także wciągającym materiałem, którego lektura pokaże odbiorcy Twój feeling, zaangażowanie i korzyści, jakie jesteś w stanie mu zaoferować. Spójny z Twoim blogiem, dopracowany graficznie materiał buduje Twoją wiarygodność w oczach reklamodawcy, a dołączone przykłady zrealizowanych z innymi markami projektów pomogą Ci zdobyć jego zaufanie. Opis Twojego czytelnika może przybrać postać opowieści, w którą wciągniesz swojego klienta idealnego, malując wnikliwy obraz słowem i grafiką. W świecie blogów/vlogów często podkreśla się umiejętność wyjścia z inicjatywą do producentów i marek, z którymi chcesz współpracować. Dobrze zaprojektowany mediakit pomoże Ci przekroczyć strefę komfortu i pokazać się odbiorcom w pewny siebie, charyzmatyczny sposób.
spójny z Twoim blogiem, dopracowany graficznie materiał buduje Twoją wiarygodność w oczach reklamodawcy, a dołączone przykłady zrealizowanych z innymi markami projektów pomogą Ci zdobyć jego zaufanie.
Projekt wizytówki świadczy o charakterze Twojego biznesu i powinien oferować coś więcej niż nieśmiało zarzuconą wędkę bez dobrego spławika. Jeżeli chcesz zacząć łowić grube ryby na poważnie, zastanów się wspólnie z nami nad nową formą dotarcia do klienta.
XOXO
Karla
Który z tych materiałów najlepiej sprawdziłby się w Twoim biznesie? A może używasz klasycznej wizytówki i wskażesz nam branże, w których ten rodzaj materiału ma się naprawdę dobrze i przynosi oczekiwane rezultaty?
Wizytówka może być materiałem reklamowym i przedłużeniem pierwszego wrażenia, jakie wywieramy na naszym nowopoznanym rozmówcy, ale jeżeli w ślad za nią nie idzie realne nawiązywanie relacji z klientem, możesz wyrzucić ją do kosza.
hej dziewczyny !
hmmm relikt? chyba nie do końca, może nie bierzecie pod uwagę rosnącej wartości relacji osobistych, marketingu szeptanego, networkingu?
Hej Aniu, dzięki za komentarz. Czy przeczytałaś artykuł w całości? Na pewno są branże, w których wizytówka ma się dobrze i przynosi oczekiwane rezultaty. Ale są też biznesy, w których wizytówka po prostu się zupełnie nie przydaje na co dzień. Więc zamiast inwestować w wypasione wizytówki, lepiej dysponować ciekawą ofertą czy innym materiałem reklamowym, którego rzeczywiście będziemy używać.
Hej 🙂
Ja jestem kobietą starej daty i wizytówki po prostu lubię 🙂 Zawsze mam swoje przy sobie, bo zawsze może się zdarzyć okazja, że poznam kogoś interesującego, komu chcę zostawić kontakt do siebie. Myślę sobie, że moje pokolenie (40+) wizytówki uważają za normę. Młodsi przedsiębiorcy, to pewnie zależnie od branży.