...

3 błędy w budowaniu portfolio – Podcast DSG #07

4 wrz 2022 | Podcast, rozwój biznesowy

Jeśli masz chęć rozwijania swojego biznesu, między innymi poprzez pozyskiwanie ciekawszych i budżetowo stabilnych klientów, potrzebujesz zadbać co nieco o swoje portfolio. Sprawdź, czy przypadkiem nie popełniłaś jednego z trzech częstych błędów przy budowaniu portfolio.

posłuchaj odcinka #07

3 błędy w tworzeniu portfolio dla własnego studio

O czym mówimy w tym odcinku

Odświeżanie portfolio powinno być wpisane w Twoje działania marketingowe. Jeśli do tej pory traktowałaś swoje portfolio jak próbkę talentu, czas zmienić myślenie. Naszym zdaniem we własnym studio graficznym, portfolio pełni funkcję narzędzia marketingowo-sprzedażowego, które ma za zadanie wspierać Cię w pozyskiwaniu takich klientów, z którymi Ty chcesz pracować. A także projektów, które chcesz mieć w swoim dorobku artystycznym. Innymi słowy to Twój zbiór argumentów przemawiających za współpracą z Tobą, a nie jedynie galeria pięknych obrazków.

Zmiana myślenia o roli, jaką odgrywa portfolio, rzutuje na jego finalny kształt i pozwala uniknąć 3 błędów w jego tworzeniu. Potocznie mówimy sobie o nich: „groch z kapustą”, „moje portfolio to ja” oraz „moje projekty nie potrzebują komentarza”. Jeśli zauważysz któryś z nich u siebie, warto zastanowić się, dlaczego umieściłaś w portfolio te konkretne projekty, które obecnie reprezentują Cię przed klientem i zadać sobie pytanie, czy chcesz więcej tego typu projektów dla tej konkretnej branży w swojej działalności czy nie. To będzie dobry punkt wyjścia do podejmowania decyzji i wyselekcjonowania tylko tych projektów, które wysyłają w świat właściwy przekaz, a tym samym przyciągają Twoich wymarzonych klientów.

Źródła z odcinka
  1. Post Kioki Studio z wish listą klientów
  2. Oficjalna strona podcastu dla graficzek i web designerek

Kluczowe momenty tego odcinka

02:15 – na początku jesieni warto przyjrzeć się swojemu portfolio

02:45 – czym jest portfolio i jaka jest jego funkcja

04:10 – portfolio jako próbka talentu vs. narzędzie marketingowo-sprzedażowe

06:50 – błąd 1. „groch z kapustą”

08:50 – błąd 2. „portfolio to ja”

10:35 – czym się kierować przy ograniczaniu liczby projektów w portfolio

12:30 – odwrócenie klasycznego sposobu pozyskiwania klientów jako punkt wyjścia do zbudowania portfolio

14:45 – błąd 3. „moje projekty nie potrzebują wyjaśnienia”

19:50 – jak skonstruować opis projektu

26:30 – nowa podstrona podcastu z możliwością zadawania pytań

wolisz czytać?

Zobacz pełen transkrypt odcinka

Za chwilę sezon biznesowy rozkręci się na dobre, a to oznacza, że prawdopodobnie, tak jak my, wejdziesz w tryb stawiania czoła nowym wyzwaniom. Poczujesz przypływ chęci do rozwijania swojego biznesu, pozyskiwania ciekawszych klientów, pracowania na nowym typie projektu. Aby to było możliwe, potrzebujesz zadbać o swoje portfolio, a początek jesieni to idealny czas, żeby to zrobić. Warto przyjrzeć się temu, co w nim masz, co  odświeżyć i zaktualizować lub pozbyć się tego, co już nie będzie służyło w procesie pozyskiwania klienta. Dzisiaj opowiemy, czym jest portfolio oraz jak uniknąć kilku podstawowych błędów przy jego tworzeniu. 

Odpowiedź na pytanie czym jest portfolio, będzie różna w zależności od tego, kim jesteśmy, co chcemy z nim zrobić oraz komu będziemy je prezentować. Inną rolę będzie odgrywać, gdy będziemy się ubiegać o posadę grafika czy creative w agencji, a inną, gdy będziemy rozwijać swoją markę osobistą i samodzielnie pozyskiwać klientów. Potocznie mówi się, że portfolio to próbka naszych umiejętności projektowych. Jeżeli pokazujemy portfolio profesjonalistom, w równym stopniu jest oceniana nasza umiejętność komunikacji oraz techniczna jakość projektów. W agencji naszym zadaniem będzie praca na zróżnicowanych projektach, więc ważne jest, czy potrafisz przełączać się z jednego projektu na drugi i czy radzisz sobie w różnych środowiskach. Natomiast podczas prezentacji portfolio potencjalnemu klientowi, gdy rozmawiamy najczęściej z laikiem, nie oceni on technicznej jakości naszych designów.

Nie będziemy mówić o portfolio z perspektywy ubiegania się o posadę w agencji kreatywnej, dziale graficznym czy marketingowym większej firmy, ponieważ nie mamy w tym doświadczenia. Od początku pracujemy na swoim i budujemy własną markę. Ze względu, że na początku nie wyglądało to tak spójnie, będziemy mówić o błędach w tworzeniu portfolio z perspektywy własnego studio graficznego. Przekonałyśmy się, że w przypadku takiego portfolio nie można myśleć jak o próbce talentu, ale raczej jak o narzędziu marketingowo-sprzedażowym. Jego zadaniem jest wspieranie nas w pozyskaniu dopasowanych do nas klientów, z którymi rzeczywiście chcemy pracować, a nie osób, które przypadkowo się na nie natknęły i uznały, że mamy pokaźny wachlarz umiejętności, więc na pewno spełnimy każdą ich zachciankę oraz będziemy pracować we wszystkich możliwych stylach, jakie tylko sobie wymarzą. 

Pierwszy błąd to tak zwany groch z kapustą, czyli portfolio, w którym są wymieszane projekty o różnych zakresach, np. strony internetowe, projekty do druku, identyfikacje wizualne czy plakaty, gdzie każdy z nich jest utrzymany w innym stylu i nie ma pomiędzy nimi żadnej spójności. Nie wyłania się spójny obraz i stylistyka, która jest Twoją strefą geniuszu i w której chcesz się obracać jako projektant. Z takiego portfolio wybrzmiewa niestety stwierdzenie, że styl dopasowujesz do klienta, jesteś elastyczna i realizujesz każdy pomysł klienta. To bardzo częsty błąd, który w perspektywie długofalowej powoduje, że takim portfolio przyciągasz przypadkowych klientów. W efekcie mogą trafiać do Ciebie osoby, które mają już za sobą nieudaną współpracę z innym grafikiem lub z bardzo, bardzo oryginalną wizją. Finalnie sprawia to kłopoty w realizacji, a nie możesz powiedzieć: Hej, hej! Drogi kliencie, widziałeś, na co się piszesz. Mam taki styl i pracuję w ten sposób. Po Twoim portfolio klient widział, że potrafisz wszystko i z chęcią użyjesz swoich umiejętności na jego korzyść. Komponując portfolio, staraj się sprowadzać swoje projekty do wspólnego mianownika, którym może być postać klienta i jego potrzeby. 

Drugi błąd polega na stawianiu siebie samego w centrum portfolio i zapominaniu o kliencie w czasie jego tworzenia. Ta strategia może się sprawdzić podczas ubiegania o pracę w dużej agencji, ale kiedy staramy się pozyskać klientów, w żaden sposób nam nie pomoże. W portfolio musi być miejsce dla klienta i jego potrzeb. Jeżeli chcemy obsługiwać klientów, którzy potrzebują strony internetowej, nie ma sensu pokazywać im projektów do druku, plakatów dla Urzędu Dzielnicy albo grafik na social media. Ta część naszego portfolio ich nie interesuje, przez co nasza siła nacisku rozwadnia się, bo nie mówimy prosto o problemie, który klient chce rozwiązać. Potrzeby klienta to także jeden ze wspólnych mianowników, które możemy przyjąć przy budowaniu portfolio.

Wspólnym mianownikiem może być także branża. To może być dla Ciebie zaskakujące, ale w portfolio należy ograniczać ilość projektów i wybierać te z odpowiednią siłą rażenia. Lepiej przedstawić 5 projektów dopasowanych do konkretnej branży niż 10 czy 15 projektów, z których każdy będzie czymś zupełnie innym. Jeżeli dobrze współpracuje Ci się np. z florystkami, dekoratorami ślubnymi albo fotografami i to na pracy z nimi chcesz się skupić, Twoje portfolio powinno się opierać właśnie o te konkretne zawody. Dzięki temu Twój klient będzie mógł się niejako przejrzeć w Twoim portfolio. Zobaczy, że już działasz w jego branży i znasz ją, więc wybór Ciebie będzie dodatkową gwarancją, że orientujesz się, co dzieje się na rynku, w jakim kierunku warto ewentualnie podążać, a nie tylko wykonasz zlecenie zgodnie z jego wizją, gdzie cała odpowiedzialność za projekt będzie de facto po jego stronie, co nie jest dla niego komfortowe. Ograniczając się do wybranej branży, możemy wzbudzić w kliencie większe zaufanie oraz podbić nasz status ekspercki, bo po prostu wiemy, co robimy. 

Co ciekawe, niedawno trafiłyśmy na post Kioki Studio na Instagramie, a tym, co nas zainteresowało, było odwrócenie klasycznego schematu, w którym poszukujemy klientów. Portfolio to sposób pośredni, bo rzadko zwracamy się w nim bezpośrednio do klienta. A Martyna w swoim poście zapytała bezpośrednio: Czy Twój biznes znajduje się na mojej liście wymarzonych klientów? Stworzyła wishlist wymarzonych klientów i zapytała ludzi, czy działają w branżach: podróże, fotografia, agroturystyka, pensjonaty, beauty, śluby, moda, kosmetyka, biżuteria itd. Zapytała wprost i zaprosiła do siebie. Dała bezpośredni sygnał, że z tymi konkretnymi markami chętnie podejmie współpracę, bo właśnie z tymi branżami chce współpracować w swoim studiu graficznym. To podejście jest świetnym punktem wyjścia do zbudowania portfolio, opierającym się na zaproszeniu klientów do współpracy. Jeżeli wiemy, z kim chcemy współpracować, jesteśmy w stanie stworzyć własną wishlistę branż albo typów projektów. Dopiero mając taką listę, możemy zacząć układać klocuszki naszego portfolio, dobierając je na podstawie branży i typów projektów. Może się okazać, że spośród 35 projektów, które zrealizowałyście w poprzednim roku, tylko dwa spełniają założenia i będą pomocne w pozyskiwaniu kolejnych klientów z branży, w której chcecie się specjalizować. 

Trzeci błąd przybiera różne formy, ale w głównej mierze polega na zapominaniu dodania opisu projektów w portfolio. Wrzucamy projekt do portfolio, ale także często dodajemy go na nasze media społecznościowe, które coraz częściej spełniają rolę naszego online’owego portfolio. Jednak nie dodajemy odpowiednich opisów, które mogłyby zrobić różnicę. Najgorszym przejawem tego błędu jest umieszczanie w galerii pojedynczych obrazków pokazujących ostatnie realizacje. Co mamy na myśli? Chodzi o sekcję na stronie internetowej, w której mamy kafelki z wizualizacjami projektów, gdzie możemy kliknąć każdy obrazek. Obrazek się powiększa, możemy go obejrzeć na pełnym ekranie, pojawiają się również strzałki do przewijania, ale nie przewijamy contentu tego projektu, tylko przechodzimy do następnego obrazka z galerii, na którym widzimy zupełnie inną realizację wykonaną dla kolejnego klienta. W tej zbiorczej galerii pojedynczy obrazek dotyczy jednego konkretnego projektu. Tylko jeden jedyny obrazek. Same sobie strzelamy w kolano, bo taki jeden obrazek to przecież nic. To ułamek naszej wielkiej pracy, którą wykonujemy przy projekcie. 

W takich galeriach zdarzają się opisy. To opisy z tytułem zdjęcia, który wyświetla się pod zdjęciem na dole. Zdarza się, że zapominamy o tym, że ten tytuł się wyświetla i nie nazywamy naszego zdjęcia ponownie, przez co pozostaje robocza nazwa: Piąta realizacja do wrzucenia na stronę_05 i właśnie to wyświetla się klientowi. W tym przypadku nie robimy profesjonalnego wrażenia. Klient może mieć raczej wrażenie wielkiego przypadku czy pomyłki, a nie świadomego budowania portfolio. Nie dajemy mu żadnego punktu zaczepienia. Dużym problemem jest to, że koncentrujemy się tylko na warstwie wizualnej projektów. Pokazujemy same obrazki bez opisu, przez co klient jest w stanie tylko się im przyjrzeć, a przez to nie zawsze będzie wiedział, na co patrzy. Może się zastanawiać: Czy to jest pełna wizualizacja? Czy to tylko zdjęcie? Czy to jest ich projekt od A do Z? Przygląda się temu, przechodzi do następnych obrazków. Gdy będzie decydował się, czy chce podjąć współpracę z nami, dokona wyboru wyłącznie na podstawie tych obrazków. 

Lepszym rozwiązaniem jest stworzenie galerii dedykowanych konkretnemu projektowi, w których znajdują się wizualizacje oraz realizacje pomysłu dla konkretnego klienta. Pokazujemy, jak złożony był projekt, ile elementów się na niego składało, przez co możemy już coś zasugerować. Jednak klient przy wyborze osoby, której zleci projekt, porównuje różne realizacje między sobą. Wyszukuje grafików, którzy realizują zlecenia w podobnym stylu, jaki go interesuje, jednak nadal opierając się wyłącznie na obrazach, które mogą być bardzo podobne i poddając je jedynie ocenie estetycznej. Dlatego w celu wyróżnienia się, zwiększenia szansy na pozyskanie klienta oraz ułatwienia podjęcia decyzji klientowi zachęcamy do umieszczenia opisów projektów. 

Do takiego opisu można podejść jak do case study, czyli opisujemy, co się działo. Jaka była sytuacja przed, co się działo w trakcie i co się wydarzyło po naszej współpracy. Warto wykorzystać informacje, które uzyskujemy od klienta w briefie, opisać sytuację klienta i problem, z jakim się do nas zwrócił. Następnie opisujemy, w jaki sposób mu pomogliśmy, czyli co zostało zaprojektowane, jakie były części składowe projektu, jak przebiegała współpraca. Na koniec trzeba opisać efekt finalny, co się udało zrobić oraz jakie efekty i korzyści to przyniosło klientowi. To jest bardzo ważny element, w którym Twoi potencjalni klienci będą się mogli niejako przejrzeć, bo to jest właśnie to miejsce, do którego chcą dążyć. Miejsce, w którym ich problem zostaje rozwiązany i osiągają korzyści. 

Co może być korzyścią dla naszego klienta? Naszym zadaniem jest się tego dowiedzieć w momencie, kiedy określamy profil klienta idealnego. Chcemy pozyskać klienta, który poprzez nasz projekt będzie miał zrealizowaną swoją potrzebę. Tą potrzebą może być np. łatwość komponowania grafik na media społecznościowe na podstawie wypracowanej identyfikacji wizualnej. Nasz klient jest zabiegany, nie ma czasu, żeby cyzelować grafiki, ale też nie ma tak dużego budżetu, żeby za każdym razem zlecać projektowanie grafik. Chce mieć komplet takich grafik, z których będzie umiał korzystać samodzielnie. Dlatego w opisie projektu musimy podkreślić, że na koniec klient otrzymał zestaw, z którego korzysta właśnie w ten sposób. Możemy też umieścić kilka samodzielnych prac klienta, które zostały wykonane na podstawie tego, co mu dostarczyliśmy. Zobacz, jak bardzo precyzyjne staje się to portfolio. Nie jest już tylko próbką Twojego talentu, tylko narzędziem, które pozwala przekonać się klientowi o jakości i dopasowaniu Twoich usług do jego potrzeb. 

Fajnie na koniec dodać rekomendacje klienta, bo to on najczęściej w swoich opiniach wygłosi dokładnie te korzyści, które z jego perspektywy są najważniejsze. Będzie zadowolony z konkretnych efektów. Być może to będą nienamacalne efekty, np. poczucie harmonii czy spokoju, ale dla Twojego klienta docelowego to są ważne rzeczy. Nawet jeżeli nie są namacalne, dają wrażenie zdjęcia z głowy problemu, pozbycia się ciężaru. Często, gdy pracujemy z klientkami nad identyfikacjami wizualnymi, na koniec słyszymy słowa: Cieszę się, że udało Wam się utrafić w to, o czym marzyłam. Dzięki temu mam teraz poczucie równowagi i harmonii. 

Warto pamiętać o umieszaniu przy opisach w portfolio zachęty do działania, np. przycisku z napisem Umów się na bezpłatną konsultację. W ten sposób zachęcisz klienta bezpośrednio do podjęcia działania, bo chcemy dążyć do tego, żeby klient się z nami skontaktował. Nieważne czy to będzie bezpłatna konsultacja, czy inny sposób. Ważne, żeby klient wiedział, co ma zrobić. Nie chcesz, żeby przepadł na długie godziny podczas oglądania i czytania Twojego portfolio, tylko żeby finalnie skończyło się na konkretnym działaniu. Dzięki temu klient będzie już jeden kroczek bliżej Ciebie i nawiązania kontaktu, a być może wyniknie z tego fajna współpraca. 

Na naszej stronie nie powinno być także ślepych zaułków, czyli podstron, na których nie wiadomo, co ma zrobić odbiorca. Podstrona portfolio z konkretną realizacją nie może kończyć się niczym albo wyłącznie przejściem do poprzedniego wpisu z portfolio. Musi dawać klientowi możliwość zrealizowania konkretnej akcji. I to jest przykaz dla tworzenia strony internetowej. Klient nie może utknąć, zawiesić się bez sensu, nie wiedząc, gdzie ma dalej pójść.

Trzymamy kciuki za Wasze projekty. Mamy nadzieję, że jesień okaże się bogata w fajne współprace. Życzymy owocnej pracy nad Twoim portfolio. Przyłóż się, a na pewno zobaczysz efekty. Gwarantujemy.

O podcaście „Dochodowe Studio Graficzne”

W każdym odcinku podcastu czekają na Ciebie wskazówki, jak działać w zrównoważony sposób w biznesie kreatywnym, by czerpać ze swojej pracy maksimum satysfakcji, omijać pułapki w komunikacji z klientami i nie dać się złapać wypaleniu zawodowemu.

Bo jesteśmy przekonane, że zasługujesz na biznes, który daje Ci siłę, byś mogła robić to, co kochasz najbardziej, na markę, która przyciąga wymarzonych klientów i na współprace, które przynoszą Ci autentyczną radość i głębokie poczucie spełnienia.

Oficjalna strona podcastu dla graficzek i web designerek

Oceń nasz podcast na Spotify, Apple Podcasts

budowanie portfolio
identyfikacja wizualna co to paleta kolorów

Jesteśmy bardzo ciekawe Twoich wrażeń po wysłuchaniu tego odcinka.

Daj nam koniecznie znać, jak Ci się słuchało i w jakiej czynności Ci tym razem towarzyszyłyśmy. Zostaw także ocenę na platformie, na której nas słuchasz, ok? To dla nas bardzo ważne.

Jeśli chcesz, abyśmy poruszyły konkretny temat, zgłoś swoją propozycję na stronie podcastu. 

Cheers!
Karla i Ania

zabierz się do pracy

pobierz materiały

szkolenie z wyceny dla graficzek
Bezpłatne SZKOLENIE
Obejrzyj szkolenie i dołącz do listy biznesowej dla graficzek i webdesignerek, gdzie uczymy, jak prowadzić dochodowe studio graficzne.

Hello, Girl!

Jesteśmy Karla i Ania, czyli kreatywne duo graficzek i strategów komunikacji.

Od ponad 10 lat wspieramy kobiece biznesy i świadczymy szyte na miarę usługi projektowe. Oferujemy branding, projektujemy grafiki i strony www dla charyzmatycznych, dziewczyńskich biznesów. Wspieranie innych graficzek, naszych sióstr po fachu, to nasze oczko w głowie. Zobacz, co jeszcze możemy Ci zaoferować.

Posłuchaj podcastu dla graficzek podcast dla grafików

Kurs "Dochodowe Studio Graficzne"dochodowe studio graficzne kurs

Zobacz produkty dla graficzek produkty dla graficzek