Jak budować poczucie własnej wartości w roli graficzki – 5 sposobów na mniej stresu

Uświadom sobie, że się rozwijasz

Jedną z przyczyn niepokoju, strachu przy przedstawianiu swojej pracy, jest kołacząca się w głowie myśl, że mogło być lepiej. Mogłaś się bardziej postarać. Zrobić większy research. Poświęcić pracy więcej czasu. Tymczasem warto sobie uświadomić, że na daną chwilę wykorzystałaś 100% zasobów, jakimi dysponowałaś. Tymi zasobami są nie tylko czas i talent, ale także umiejętności graficzne, wiedza teoretyczna, kreatywność. Czas i talent to zasoby, które zazwyczaj stoją w miejscu. Ale z każdym projektem nabywasz nowych umiejętności graficznych, zdobywasz wiedzę z pokrewnych dziedzin i trenujesz swoją pomysłowość.

Zatem każdy projekt jest lepszy od poprzedniego, czasem pod względem technicznym, czasem – kreatywnym. Sięgnij dzisiaj po swoje pierwsze kreacje i zobacz, jak długą drogę już przebyłaś. Świadomie zwróć uwagę na to, jakie aspekty Twojej pracy się poprawiły. Docenianie siebie ma wielką moc i potrafi zmotywować do działania. Nie bez przyczyny mówi się, że sukces, którego nie świętowałaś, nie do końca jest sukcesem. Dlatego my często świętujemy i zauważamy, że kiedyś projektowałyśmy tak, a dzisiaj? Well, dzisiaj już to zupełnie inna bajka ;).

Zauważ, że praca grafika to ciągły rozwój i szlifowanie umiejętności. Jeśli jesteś wyjątkowo czuła na ich punkcie, wygospodaruj czas na regularną naukę i graficzne wprawki. Twoim przewodnikiem powinna być ciekawość, a nie przymus. Kiedy zobaczysz ciekawy projekt, spróbuj go odwzorować, naucz się nowych technik, przegrzeb YouTube’a w poszukiwaniu instruktaży krok po kroku. Świetnym źródłem jest kanał Adobe Creative Cloud i seria „Make it now” z wykorzystaniem różnych programów z pakietu Adobe oraz Masterclassy z uznanymi grafikami. Jeśli wolisz bardziej zorganizowany sposób uczenia się, sięgnij po zajęcia na portalu Skillshare czy Domestika.

Mając świadomość tego, że wciąż się rozwijasz i aktywnie do tego dążysz, z każdym kolejnym tutorialem i projektem będziesz budować poczucie własnej wartości. A pozytywnym efektem ubocznym będzie zwiększona liczba pomysłów na dalsze realizacje, w których będziesz mogła zastosować nowo poznane techniki.

Jak to działa?

Przed wysłaniem projektu do klienta poproś zaufaną kumpelę graficzkę o opinię. „Sprzedaj” jej swój projekt, opowiedz o tym, jakie masz wątpliwości. Posłuchaj rady i wprowadź te uwagi, które uznasz za słuszne. Obroń projekt, jeśli nie zgodzisz się z wybranymi osądami kumpeli. Dzięki temu poziom Twojego stresu spadnie, a kiedy będziesz musiała obronić projekt przed klientem, będziesz już miała gotowe odpowiedzi.

Kiedy z kolei Twoja koleżanka będzie w podobnej sytuacji, odwdzięcz się swoją opinią. Zauważysz przy tym, jak wiele sama dostrzegasz i jak dużo umiejętności posiadasz. Trenowanie krytycznego spojrzenia to dla Ciebie również doskonała szansa na rozwój.

To czysta psychologia. Jeśli idziesz do fryzjera, który otrzymał 1500 pozytywnych opinii na Google, to wierzysz, że również Twoja wizyta u tego eksperta zakończy się sukcesem. Nie wyjdziesz z wiechciem na głowie, ale z idealną fryzurą, pasującą jak ulał do Ciebie i Twojego stylu. Tak samo działa współpraca z klientem graficznym: jeśli odbiorca projektu jest przekonany o tym, że jesteś ekspertką, połowę sukcesu masz w kieszeni.

Zastanów się zatem, jak utrwalać wizerunek eksperta. Co możesz zrobić, by budować poczucie własnej wartości w roli graficzki, która naprawdę zna się na rzeczy? Być może Twoją drogą do sukcesu będzie blog. A może seria merytorycznych live’ów na Instagramie. Możesz także zaprosić odbiorców na dzień pytań i odpowiedzi, tak jak zrobiły to niedawno Makaki.

pro tip

Oto co możesz zrobić:

1. Zainwestuj w dobrej jakości mockupy i za każdym razem prezentuj projekt czy pojedyczny użytek w kontekście, czyli określonej sytuacji lub otoczeniu. Pamiętaj jednak, żeby charakter zdjęcia na wizualizacji odpowiadał osobowości marki. Jeśli projektujesz dla kobiecego biznesu, unikaj mockupów, które wyglądają, jakby właśnie odeszły od biurka w korporacji. Nie sprawdzą się tutaj identyfikatory czy długopisy, które wyglądają jak korporacyjne gadżety z niskiej półki. Stawiaj na ciekawsze ujęcia i elementy towarzyszące designowi. Kopalnią wizualizacji jest Creative Market. Zwróć uwagę na koszt mockupów i pamiętaj, by „schować” tę wartość w wycenie projektu.
2. Naucz się pisać sugestywne opisy, które przeniosą klienta do świata Twojego designu. Zmysł wzroku to za mało, żeby zrobić dobre wrażenie. Oddziałuj na wyobraźnię klienta i pobudzaj różne zmysły, opisując kontekst, w jakim odnajdzie się Twój projekt. Nawiązuj do zapachów, faktur, dźwięków. W ten sposób Twoje dzieło stanie się pełniejsze, będzie bardziej wyraziste i dzięki temu ma szansę zostać lepiej przyjęte przez drugą osobę.
3. Przedstawiaj palety kolorów i kroje pisma w formie przykładowych projektów. Tak, to oznacza nieco więcej pracy na starcie, ale redukuje poziom stresu przy wysyłaniu prac do klienta. Będziesz mieć bowiem pewność, że kiedy odbiorca zobaczy przykładowy projekt wizytówki, baneru czy ulotki, dobrze zrozumie proporcje użytych barw, czy zamierzony poziom różnorodności krojów pisma. Jeśli dany design nie był elementem zlecenia, to takie przedstawienie efektów prac często powoduje powiększenie zlecenia o projekt, który właśnie zaprezentowałaś. Win-win!
4. Daj swoim designom przestrzeń – każdemu z nich zapewnij odpowiednią ilość white space, która sprawia, że nawet najprostszy znak graficzny wygląda monumentalnie. Błędem prezentacji jest próba upchnięcia wszystkiego na kilku stronach. Zamiast tego postaraj się, by Twój klient zapoznawał się z projektami niespiesznie, krok po kroku, wraz z rozwojem zamierzonej przez Ciebie narracji.